17 cze 2013

Ja ją kocham!

Mój przyjaciel, nazwijmy go Stuart, miał narzeczoną, Magdę. Plany na przyszłość, data ślubu itp. I co mu się przytrafiło? Jego kolega z pracy, że tak się brzydko wyrażę, puknął mu narzeczoną. Jaki to był żal, jaki smutek. Jaka gorycz w nim była to jest nie do opisania. Kochał ją, jak się wyrażał, ponad życie. Minął ponad rok, poznał piękną dziewczynę o imieniu Anna. Jak on ją kochał. On nie chodził, on fruwał ponad ziemią, taki był zakochany. I nagle dostał kubłem zimnej wody. Pani Ania poznała kolegę i już z nim została. Oj co za żal. Żal to było patrzeć na niego, takie zgliszcza zostawiła po sobie. Minęło trochę czasu i Stuart wyjechał na kilkuletni kontrakt poza granice kraju. I wyobraźcie sobie poznał fajną dziewczynę. Po jakimś czasie wzięli ślub. Dzisiaj, po upływie kilku lat widać, że nadal między nimi iskrzy. Wiecie jakie on ma zdanie na temat poprzednich, rozwalonych związków? Jest wdzięczny tym chłopom, że wzięli sobie tamte kobiety. Inaczej to by prawdopodobnie nie poznał obecnej żony.

Wielu facetów przeżywa to zbyt mocno, zaczyna się koncentrować na przeżywaniu swojego "głębokiego" cierpienia, a nie na znalezieniu "CZĘŚCI ZAMIENNEJ". I to potrafi być bardzo niebezpieczne, bo niektórzy faceci popadają przez to depresję, zaczynają pić, albo zaczynają olewać życie zawodowe. A wszystko przez to, że nie dociera do nich to, że kobieta jest WYMIENNYM ELEMENTEM, którego decydującym elementem jest poziom urody, a nie unikalna osobowość danej kobiety. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ex to przykład czego Bog nie chce w moim zyciu

Te noce samotne, pełne tęsknoty za tym, co było.....Ja tam nie tęsknię. Miło było i chuj! Może inne się zdarzą? Tak samo piękne? Przyjmij za...